Zauroczenie*
Niebo spadło na głowę,
ujrzałam Adonisa cień,
znalazłam swą druga połowę
i to w biały dzień.
W głowie szum i burza,
ziemia rozkołysana,
wygrana cholernie duża
i to z samego rana.
Me bóstwo pyta o drogę,
głos w ustach zanika,
z wrażenia odpowiedzieć nie mogę,
a moja połowa za zakrętem znika.
Niebo spadło na głowę,
ujrzałam Adonisa cień,
znalazłam swą druga połowę
i to w biały dzień.
W głowie szum i burza,
ziemia rozkołysana,
wygrana cholernie duża
i to z samego rana.
Me bóstwo pyta o drogę,
głos w ustach zanika,
z wrażenia odpowiedzieć nie mogę,
a moja połowa za zakrętem znika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz